Iran a perspektywy dywersyfikacji energetycznej dla Polski
1. Kryzys węglowodorowy w Polsce.
Gaz i ropa zawszy były narzędziem nacisku gospodarczo-politycznego w rękach Federacji Rosyjskiej. Światowy trend wzrostu cen paliw, który dodatkowo gwałtownie nasilił się po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, negatywnie wpływa na stan polskiej gospodarki, zwłaszcza że ostatnie półtora roku i tak nie było łaskawe dla konsumentów i przedsiębiorców w kraju. Pandemia COVID-19 zaburzyła światowe łańcuchy dostaw i plany produkcyjne producentów surowców na całym świecie, co przełożyło się na wzrost cen metali i dostępność komponentów elektronicznych. Wojna na Ukrainie tylko pogłębia powstały kryzys.
Tak drastyczne zaburzenie rynkowego status quo sprzyja opracowywaniu niekonwencjonalnych rozwiązań, które inaczej nie wyszłyby poza fazę koncepcji. Przypomnijmy choćby rosyjskie embargo na polską produkcję sadowniczą w roku 2014, którego rezultatem był gwałtowny rozwój branży cydrowej i wytworzenie się nowych relacji gospodarczych.
Obecna sytuacja cenowa na rynku paliw gazowych oraz względy polityczne wzmocniły potrzebę uniezależnienia się od rosyjskich węglowodorów. Choć rząd Mateusza Morawieckiego podjął decyzję przeznaczyć 3 miliardy złotych na rozwój inwestycji dla operatora sieci gazowej, spółki GAZ-SYSTEM, to tendencja do ograniczania importu paliw z Rosji nie jest czymś nowym. PGNiG w 2019 roku wyraziło wolę zakończenia Kontraktu Jamalskiego z Gazpromem do końca 2022 i już od kilku lat podejmuje działania na rzecz zabezpieczania dywersyfikacji energetycznej Polski. Udział rosyjskiego gazu na polskim rynku wynosi póki co jeszcze ok. 50%, ale wola działania po stronie rządzących jest sygnałem, że wskaźnik ten będzie spadał.
[Aktualizacja] W czasie, gdy ten tekst powstawał, Federacja Rosyjska wstrzymała dostawy gazu ziemnego do Polski i Bułgarii pod pretekstem nieprzejścia na rozliczenia w rublu. Tak więc, w chwili obecnej gaz rosyjski będzie znajdować się na polskim rynku tylko w postaci „rozcieńczonej” z zasobów odkupionych od innych państw UE, które ciągle gaz ten otrzymują.
Dalsze rozwijanie sektora LNG w Polsce zarówno pod względem infrastruktury, jak i poszerzania wachlarza dostawców jest więc nieodzowne dla zabezpieczenia polskiego interesu.
2. LNG – obecne źródła dostaw do Polski.
Rys. 1. Import LNG do Polski przez terminal w Świnoujściu – za www.cire.pl
Głównymi dostawcami LNG do Polski są obecnie USA i Katar, pewne ilości kupowane są zaś z Norwegii. Dla amerykańskich koncernów głównymi odbiorcami są klienci w krajach azjatyckich, a nie Unia Europejska. We wrześniu 2021 eksport LNG z USA do UE był niższy rok do roku, a z powodu manipulacji Gazpromu na rynku gazu ziemnego, zapasy krajów europejskich maleją. W związku z wojną na Ukrainie USA zapowiedziały, że zwiększą dostawy LNG do Europy, to nastał właściwy moment, by w celu jeszcze większej dywersyfikacji do portfolio dostawców LNG dla Polski szerzej włączać kolejne kraje.
3. Iran – potencjał dla konsumentów węglowodorów
Iran posiada 17% znanych zasobów gazu ziemnego na świecie, co stawia go na drugim miejscu na świecie. Ze względu na sankcje ekonomiczne względem tego kraju, zakup pochodzących z niego węglowodorów jest znacznie utrudniony. Biorąc jednak pod uwagę obecne uwarunkowania w sektorze energetycznym, UE będzie zależało na osiągnięciu konsensusu z Iranem w toczących się w Wiedniu negocjacjach dotyczących jego programu atomowego. Obie strony zauważają konieczność przyśpieszenia rozmów, a budżet irański, pomimo wzrostu cen surowców na świecie, nie odnotował zakładanych wpływów ze sprzedaży ropy naftowej. Prawdopodobnie wynika to ze sprzedaży tego zasobu pośrednikom znacznie poniżej cen rynkowych. Iran również potrzebuje więc współpracy z Zachodem. W przypadku ograniczenia sankcji, Teheran będzie w stanie sprzedawać legalnymi kanałami więcej węglowodorów oraz w relatywnie krótkim czasie uruchomić jedno z trzech budowanych centrów skraplania gazu.
W chwili obecnej, w Iranie rozbudowywane są trzy centra skraplania gazu ziemnego: Iran LNG, Persian LNG oraz Pars LNG. Pierwsze zostało praktycznie ukończone jeszcze w 2017 roku, jednak z powodu przywrócenia sankcji gospodarczych przez USA w 2018 roku, dostawa części urządzeń oraz uruchomienie obiektu przez niemiecką firmę Linde zostało zawieszone i oddanie instalacji uwarunkowane jest zdjęciem sankcji. Pozostałe dwa obiekty znajdują się na wczesnym etapie rozwoju. Iran stara się przyciągnąć inwestorów na te obiekty poprzez sprzedaż udziałów w nich i zdaniem GasProcessingNews w 2021 roku Total czynił w tę stronę pewne starania.
Pomimo tego, że Islamska Republika Iranu pozostaje bardzo dużym gazu ziemnego i niekiedy bywała z tego powodu wręcz importerem netto tego paliwa, to ostatnie lata przyniosły poprawę sytuacji. Poniższy wykres przedstawia skalę produkcji i konsumpcji gazu ziemnego przez Iran w latach 2010-2020 w miliardach metrów sześciennych (BCM).
Rys. 2. Produkcja i konsumpcja gazu ziemnego w Iranie za IrDiplomacy.ir
Rys. 3. Eksport i import gazu ziemnego w Iranie za IrDiplomacy.ir
Konsumpcja gazu w Iranie stale rośnie (przyrównuje się ją do konsumpcji gazu przez całą UE), ale równolegle wzrasta jego produkcja oraz eksport. Widoczna na poniższym wykresie sprzedaż gazu ziemnego za granicę w latach 2006-2020 (w BCM, za IrDiplomacy) charakteryzuje wzrost (lekki spadek w 2020 wpisuje się w światowe trendy). Należy zauważyć, że udział eksportu w całości produkcji jest relatywnie niski i wynosi 5-7%, choć przejawia tendencję rosnącą. Kolejnym dobrze rokującym na przyszłość czynnikiem jest ograniczanie przez Teheran importu gazu widoczne od 2016 roku związane z wyższą produkcją własną i lepszym zarządzaniem zasobami. Potencjał dalszego ograniczania wewnętrznej konsumpcji pod warunkiem zwiększania sprawności odbiorników gazu poprzez instalację systemów odzysku energii lub stosowanie wydajniejszych urządzeń szacuje się na min. 30% bieżącego zużycia rocznego, co daje perspektywę dostępności 100 mld BCM gazu ziemnego na potrzeby eksportu. Optymalizacja zużycia wewnętrznego jest warunkiem koniecznym dla krótkoterminowego zwiększenia możliwości eksportowych i obecny rząd w Teheranie ma tego świadomość.
Ministerstwo przemysłu naftowego w rządzie nowego prezydenta Iranu, Ebrahima Raisiego, aktywnie działa na rzecz zwiększenia roli Iranu w ramach grupy GECF (Gas Exporting Countries Forum). Niedługo po zaprzysiężeniu, rząd zdołał zacieśnić współpracę w sektorze gazowym z Azerbejdżanem i Turkmenistanem, podpisując z tymi krajami umowy dotyczące tranzytu gazu ziemnego przez terytorium islamskiej republiki. Prezydent opowiada się za dalszym rozwojem współpracy Teheranu w tym sektorze w regionie, zwłaszcza z Katarem. W jej ramach mówi się o sprzedaży gazu ziemnego i LNG w formule swap pomiędzy partnerami. Nowy wiceminister ds. przemysłu naftowego, Ahmad Assadzadeh, podkreśla przy tym potrzebę jak najszybszego zagospodarowania potencjalnych kanałów sprzedaży w obecnych warunkach, zanim powstaną inne szlaki handlowe dla tych surowców.
W marcu 2022 National Iran Oil Company (NIOC) wezwała inwestorów do składania ofert na budowę mini-terminali LNG w terminie 30 dni od ogłoszenia. Wyniki na dzień 24.04 br. nie zostały jeszcze ogłoszone, jednak patrząc na relatywnie krótki czas na stworzenie ofert oraz publikację wezwania kilka dni przed najważniejszym okresem świątecznym w Iranie, był to raczej etap przedwstępny do właściwego postępowania w przyszłości i miał służyć tylko rozpoznaniu budżetu projektu.
4. Węglowodory z Iranu – wyzwania.
* Irański sektor gazowy wymaga dużych inwestycji, by móc w znaczący sposób zwiększyć wydobycie surowca i jego skroplenie. Były prezes National Iranian Petroleum Company, Syed Mehdi Hosseini, szacuje, że budowa centrum o przerobie 5 mln ton (~6,9 mld BCM) to koszt rzędu 5-6 mld USD. Dla porównania, strategiczna inwestycja w utrzymanie poziomu wydobycia węglowodorów na złożu Pars Dżonubi to wydatek rzędu 50 mld USD przy przychodach w walucie obcej państwa na poziomie 9 mld USD. Inwestycja zagraniczna jest więc nieodzowna. Zagospodarowaniu środków z budżetu na cel rozwoju LNG mogą też przeciwstawiać się siły dążące w pierwszej kolejności do rozbudowy infrastruktury wydobywczej, by rozwijać raczej istniejącą sprzedaż na rynki lokalne – do sąsiadów takich jak Pakistan, Irak, Turcja. Nie jest jednak tak, że LNG nie ma swoich stronników. Za inwestycjami w tym sektorze opowiada się były prezes NIOC, wieloletni działacz branżowy, Ali Kardor, choć głównego kandydata upatrywał on głównie w rosyjskich podmiotach. Obaj eksperci zgadzają się, że niezależnie od inwestycji, kluczowe jest uzyskanie lepszego dostępu do zagranicznej technologii skraplania.
* Infrastrukturę transportową LNG cechuje w skali globalnej (niezależnie od wewnętrznych wyzwań, z którymi boryka się Iran) ograniczenie, jakim jest relatywnie niska liczba jednostek przystosowanych do przewozu LNG.
* Irańczycy są trudnymi partnerami, jeśli chodzi o duże projekty międzynarodowe. Pomimo wielu prób, Unia Europejska nigdy nie zdołała sfinalizować długoterminowych umów państwowego szczebla z Islamską Republiką Iranu. Dodatkowo można zakładać, że pewne ugrupowania polityczne będą torpedować współpracę z Zachodem, wskazując na potencjał korupcyjny i przypominając afery towarzyszące umowom podpisanym z zagranicznymi klientami za prezydentury Mohammada Chatamiego. Warunki tych kontraktów miały doprowadzić do sprzedaży surowców ze szkodą dla irańskiego budżetu, a późniejsze nierealizowanie ich postanowień – do zasądzenia kar umownych idących w setki miliony dolarów na rzecz poszkodowanego odbiorcy. W czasie odwilży po pierwszym porozumieniu JCPOA, gdy rząd hodżatoleslama Hassana Ruhaniego poszukiwał zagranicznych inwestorów, skrajna prawica irańska wielokrotnie nawiązywała do tamtych wydarzeń, słusznie ostrzegając opinię publiczną przed powtórką. Nowa administracja ministerstwa ds. przemysłu naftowego nie jest niechętna współpracy z Unią Europejską, oczekuje jednak ograniczenia sankcji i uniezależnienie się Europy od decyzji USA w kwestiach irańskich.
5. Nowy rząd w Iranie – szanse dla Polski?
Po zaprzysiężeniu na stanowisku w sierpniu 2021 roku prezydent Ebrahim Raisi rozpoczął proces wymiany tzw. umiarkowanych konserwatystów w strukturach politycznych w Iranie. Osoby obecne na scenie od kilkudziesięciu i znane na Zachodzie, takie jak głowa MSZ Dżawad Zarif czy szef irańskiej agencji atomowej Ali Akbar Salehi, zostały odsunięte od władzy i zastąpione przez środowisko Raisiego. Ten zaś, tworząc swoje struktury w rządzie, opierał się o nowe elity – absolwentów uniwersytetu Imama Sadegha, „nowych islamskich technokratów”. W związku z tym, że Polsce nie udało się za czasów prezydentury Hassana Ruhaniego pogłębić na szczeblu państwowym współpracy gospodarczej i politycznej z Iranem, zmiany na szczycie w Teheranie nie zagrożą polskim interesom. Co więcej, to szansa, by odbudować relacje z tym krajem po okresie kontaktów osłabionych w wyniku zorganizowanej przez rząd w 2019 roku tzw. konferencji bliskowschodniej, która była przez Iran bardzo źle odebrana. Polska była już odbiorcą węglowodorów z Iranu w 2016 roku, a grupa Lotos i PGNiG aktywnie działały na rzecz rozwijania tej współpracy, ale decyzje polityczne po polskiej stronie w następnych latach uniemożliwiły realizację tych zamierzeń.
Mimo to, w dalszym ciągu sprzedaż LNG i innych węglowodorów do Polski mogłaby być dla Teheranu o tyle atrakcyjna, że nowe elity wykorzystałyby ją propagandowo do własnych celów. Nowy wiceminister ds. przemysłu naftowego, Ahmad Assadzadeh, wprost powiedział, że poprzedni rząd zaniedbywał kwestie rozwoju współpracy w tym sektorze z bliską i daleką zagranicą i podpisanie wspomnianych wyżej umów z Azerbejdżanem i Turkmenistanem prezentuje w kategorii wielkiego sukcesu.
W świetle oczywistych trudności z dostępem Irańczyków do technologii skraplania gazu ziemnego oraz w kontekście prawdopodobieństwa obłożenia sankcjami rosyjskiego LPG przez kraje UE, stoję na stanowisku, że rozwojowym kierunkiem współpracy między Warszawą i Teheranem we wczesnej fazie współpracy mogłoby być przy sprzyjających warunkach negocjacji w Wiedniu dostawy propanu-butanu. Niezależnie od tego, pewne źródła potwierdzają możliwość zakupu irańskiego LNG już teraz.
Dotychczasowa, obustronna narracja stosunków polsko-irańskich dotychczas odwoływała się głównie do pomocy udzielonej Polakom przez naród irański w czasie drugiej wojny światowej. Ponieważ konserwatyzm cechuje zarówno obecny rząd w Polsce, jak i w Iranie, oficjalna polska narracja mogłaby odwoływać się do tych zbliżonych idei, jak również mocno eksponować brak kolonialnej przeszłości i na ich podstawie stworzyć w warstwie dyskursu publicznego podwaliny pod bardziej udaną współpracę gospodarczą.
6. Podsumowanie
Ponieważ strategie „zielonej” transformacji energetycznej UE zakładają korzystanie z gazu ziemnego jako paliwa przejściowego na drodze do pełnej transformacji, zainteresowanie irańskim surowcem będzie rosło, pomimo wskazanych w niniejszym tekście trudności. Dostęp do irańskiego gazu ziemnego w dowolnej postaci jest w tej chwili póki co utrudniony i nie można zakładać, że jego dostępność znacząco wzrośnie w krótkim czasie. Kluczowe jest stanowisko UE w sprawie powrotu do porozumienia nuklearnego z Iranem. Polska powinna mimo to wykorzystać bieżące uwarunkowania, by zadbać o swój interes energetyczny i skorzystać choć w pewnym stopniu z irańskiego potencjału, zanim ubiegną ją inne kraje, zabezpieczając sobie na przyszłość ważne kontakty personalne w energetyce irańskiej.